czwartek, 11 sierpnia 2011

Wąż, który skusił Ewę

Autorem artykułu jest Danuta Wachowska



Energia Wężowa Kundalini spowodowała rozwój ludzkości przez upadek w świat materii. Możemy doświadczać dobra i zła jak obiecał Ewie wąż - kusiciel w Raju. Już czas aby zakończyć te bolesne doświadczenia przyjemności i cierpienia jako aspekty biegunowego świata iluzji.

Wąż, który skusił Ewę

Przypowieść o wężu z Pisma Świętego jest alegorycznym opisem procesu, który następował podczas schodzenia z Raju człowieka niebiańskiego na ziemię. Utworzony był najpierw szkielet energetyczny a potem z żywiołów ziemi stworzone zostało ciało człowieka ziemskiego.

Energia, która porusza ciało jest zbudowana z 7 ośrodków energii ( tęcza rozłożonego światła) czyli czakry, cała sieć meridianów oraz energia Kundalini, która spowodowała upadek człowieka. Kundalini, to moc wężowa, która zeszła od góry do samego dołu kręgosłupa w ciele.

Kundalini śpi w ośrodku zwanym „kunda” w części guzicznej kręgosłupa. Energia ta ma postać dwóch węży. Jeden złoty jako energia yang ( męska) a drugi czarny odpowiadający energii żeńskiej yin. Złoty wąż podnosi się po kanale solarnym ( słonecznym) od prawej strony kręgosłupa. Natomiast czarny wąż podnosi się po kanale lunarnym ( ciemność próżni) od lewej strony kręgosłupa. Oba węże krzyżują się wzajemnie wokół czakr.

Wznosząca się energia Kundalini oczyszcza kolejne ośrodki od dołu do samej góry aby człowiek mógł powstać z upadku i wrócić do Raju. Ostatecznie oba węże spotykają się w centrum głowy. Czarny od lewej strony a złoty z prawej. Oba z nich są naprzeciw siebie z szyszynką usadowioną pośrodku nich. Tu następuje połączenie rozdzielonych energii męskiej i żeńskiej.


Jak powstała energia Kundalini?

W poprzednim artykule pisałam jak powstały czakry w ciele człowieka. Poprzez proces rozproszenia białego światła, stworzone zostały kolory tęczy. W ten sposób powstało 7 ośrodków z wirami energii. Czakry przypominają swoim wyglądem menorę czyli żydowski świecznik. Gdy postać człowieka jest wyprostowana, menora układa się wzdłuż kręgosłupa.

Wąż, który skusił Ewę w Raju, spowodował, że Ewa zapragnęła doświadczać różnorodności kolorów tęczy światła. Dzieląc się jabłkiem z Adamem, porzucili oni doznania Raju na rzecz ziemskich przyjemności i bólu. Dwa węże odzwierciedlają mężczyznę i kobietę, którzy zostali jak te węże uśpieni na setki lat.

Gdyby Adam i Ewa nie upadli z wysokości Raju na ziemię, lecz pozostali w Rajskim białym świetle, to ludzkość by się nie rozmnożyła. Wszędzie było by tylko światło. Adam i Ewa pozostali by w niewinności, bez dzieci, bez radości i doświadczeń biegunowego życia. Upadek był konieczny aby doświadczenie dobra i zła doszło do apogeum swego istnienia.

299pxCaduceus

Kaduceusz, jako symbol medycyny przedstawia dwa węże oplatające kij ( kręgosłup), który jest zakończony skrzydełkami. Jak poprzednio pisałam z anielskiej postaci ze skrzydłami, zeszliśmy jako ludzie w ziemską rzeczywistość. Teraz następuje proces powrotu drogą w górę. Zejście było w dół drabiny ewolucyjnej.

Dzięki Adamowej energii powstał rozum i logika. Natomiast od Ewy pochodzą emocje, uczucia i wiara. W ten sposób został ukształtowany mózg z lewą męska półkulą oraz prawą żeńską. Gdy energia Kundalini ( wężowa) jest uśpiona, wówczas każda z półkul pracuje oddzielnie. Nie ma możliwości zrozumienia wiary w połączeniu z logiką. Wszystkie energie są w rozproszeniu.

Gdy moc wężowa wznosi się w górę kręgosłupa zaczyna oczyszczać i budzić kolejne czakry czyli wiry energii. Kundalini uśpiona w pierwszej czakrze stwarza człowieka walczącego o przetrwanie. Życie i śmierć są jego najczęstszym doświadczeniem. Drugi ośrodek z czakrą seksu, odpowiada za prokreację i religię. Wiąże się z największym doświadczaniem przyjemności i bólu. Osąd i kara wzajemnie się dopełniają. Stąd ludzie religijni mają największe problemy z seksem i grzechem.

Trzeci ośrodek odpowiada władzy i emocjom. Większość ludzkości zatrzymała się na tym poziomie. Czwarty ośrodek z czakrą serca to doświadczanie uczuć.

Gdy energia Kundalini oplata czakrę gardła, następuje zbliżenie dwóch węży do siebie. Otwiera się ciasna brama i mamy wejście do jednorodnej energii światła. Ta czakra twórczości pozwala doświadczać człowiekowi dwoistej energii yin i yang naprzemiennie. Człowiek zaczyna się gubić, gdyż zanika podział na płci. Stąd dziś mamy tak wiele związków homoseksualnych i lesbijskich.

W szóstym ośrodku następuje połączenie dwóch węży i rodzi się Nowy Człowiek, którego niskie czakry nie skuszą ponownie do ich doświadczania. Wąż przestaje kusić swym iluzorycznym blaskiem.

W siódmym ośrodku ponad głową iskry białego światła tworzą fontannę oplatającą całe ciało. Dostajemy wówczas skrzydeł anioła i możemy lewitować. Zjednoczone białe światło, łączy razem obie półkule mózgu i następuje totalne zrozumienie wszystkich rzeczy ziemskich i niebiańskich. Człowiek zostaje oświecony. Znika energia Kundalini i czakry a rodzi się świetlista istota, jako kula energii.

Upadek naszych pierwszych rodziców był konieczny aby zaistniała ludzkość i doświadczanie dobra oraz zła w świecie dwubiegunowym. Wąż, który skusił Ewę swym kłamstwem, zaprowadził ją i nas do świata oszukanego iluzją w rozproszonym świetle.

Prawdziwy świat jest poza iluzją. Mamy obowiązek do niego powrócić, przekraczając wytworzone wiry energii. Człowiek uśpiony w fizycznym zmysłowym świecie, nie jest w stanie rozpoznać swojej sytuacji. Jego mózg działa w oddzieleniu, tworząc osądy, porównywania i rywalizację. Rywalizacja zaczyna się zawsze w umyśle między jedną i drugą półkulą. Wszystkie nieszczęścia tego świata pochodzą z dominacji jednej półkuli nad drugą.

Świat niewinności może być twoim doświadczeniem, kiedy zostawisz osądy i potępianie innych oraz siebie. Zlikwidujesz poprzez Sąd Ostateczny nad swoją przeszłością, grzechy i błędy, jako następstwa kuszenia światem iluzji. Połącz obie półkule mózgu w jedną całość i doświadczaj nie - winności w każdej chwili życia w jedności. Powstań jako Nowy Człowiek tej planety Ziemia.

---

Danuta Wachowska www.danuta.stronawww.eu


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Drzewo poznania dobra i zła

Autorem artykułu jest Danuta Wachowska



Czy masz już dość ziemskich doświadczeń ego osobowości? Możesz powrócić do utraconego Raju przez naszych pierwszych rodziców. Najpierw dowiedz się jak znalazłeś się na ziemi. Kim są aniołowie a kim jesteś sam.

Drzewo poznania dobra i zła

W Ogrodzie Eden rosły same drzewa życia i jedno odmienne drzewo „poznania dobra i zła”. Bóg pozwolił Adamowi i Ewie spożywać owoce z wszystkich drzew życia, natomiast zabronił zrywania owoców z jednego drzewa, które dawało poznanie dobra i zła”.

Ta alegoryczna przypowieść z Pisma Świętego, ukazuje nam dramat pierwszych rodziców całej ziemskiej ludzkości i nas samych. Każdy z nas zna dalszy ciąg tej historii, gdyż jest to jego własna historia. Od tego momentu powstał czas i związane z tym przemijanie. Tak tworzy się historia minionych lat i dni.

Jak wygląda drzewo z którego Ewa zerwała jabłko?



Drzewo to jest energetycznie zbudowane z rozproszonego na kolory światła. Wygląd jego przypomina malowidło mojego znajomego artysty – malarza Jarka Koseli, którego obraz zamieszczam obok. Jest na nim widoczny system czakr, ułożony w porządku od lewej do prawej strony drzewa, oraz system połączeń energetycznych między 1 i 7 czakrą; 2 i 6; 3 i 5 czakrą. Pośrodku kolorem zielonym neutralnym, jest zaznaczone zejście konarem do pustynnej ziemi.

Dwa słoneczniki po obu stronach drzewa przypominają o pierwotnym połączeniu ze słońcem ( słonecznik jest kodem kreskowym kosmosu i odbiciem słońca). System energetyczny jest opleciony układem krwionośnym ( widoczne żyły). Czakra piąta twórczości, która ma kolor niebieski wtapia się w firmament nieba, aby tworzyć dzieła kosmiczne. Niebieska duża kula zanurzona w kosmosie, jest odzwierciedleniem pozostawionego w oddali „drzewa życia” .

Ten wstrząsający obraz Jarka przypomina nam dawną przeszłość. Tu zaczyna się nasza ludzka historia. Jarek ostatnio maluje podobne obrazy ze świata abstrakcji, szczególną techniką. Można zobaczyć jego prace w galerii.

Co spowodowało spożycie owoców tego wyjątkowego drzewa?

Adam i Ewa poprzez spożyty owoc z zakazanego drzewa, nabrali jego cech. Rozproszone na kolory światło, zaczęło budować ich ziemskie ciała według wspomnianego wzoru. W mojej książce pt: Symfonia Przebudzenia, jest dokładnie opisany ten proces.

Na początku musiał powstać szkielet energetyczny człowieka ( system czakr i meridianów), który przypomina swym kształtem żydowski siedmioramienny świecznik. Gdy staniemy prosto i rozłożymy obie ręce w bok, to wytworzymy obraz podobny do 7 ramiennego świecznika.

Początkowo światło jako energia yang z odbitego słońca, rozproszyła swoje wibracje i powstało siedem centrów kolorów. Trzy centra po prawej i trzy centra po lewej stronie drzewa oraz główne połączenie pośrodku. Dłonie i głowa człowieka ziemskiego posiadają największy odbiór energii ze słońca w systemu czakr.

Jest to pierwotnie wytworzony układ energetyczny w człowieku. Stworzenie to było początkowo anoiołopodobne i posiadało skrzydła. Tak powstał świat anielski według schematu drzewa Sefirotów. W takim stanie dalej funkcjonują anioły, zanurzone w biegunie dobra. Natomiast ludzie zaczęli schodzić niżej na ziemię aby doświadczyć zła.

Człowiek, który chciał poznać dobro i zło, musiał zakotwiczyć się w rzeczywistości ziemskiej i doświadczać biegunowego życia. Najpierw cała przyroda otrzymała korzenie i system odżywiania korzeniowy oraz słoneczny aby przygotować pokarmy dla ludzi i zwierząt.

Człowiek i zwierzęta mają podobny do siebie system. Korzenie, to nogi jako kończyny dolne i część brzuszna do przepony, połączone są z ziemią i energią yin. Natomiast układ oddechowy to płuca i układ krwionośny oraz ciało od przepony wzwyż należą do energii słońca – yang.

W ten sposób został wytworzony ziemski organizm człowieka i zwierzęcia oraz roślin. Siła grawitacji powoduje przyciąganie do ziemi, dzięki czemu człowiek i zwierzęta oprócz ptaków, mogą utrzymywać się na powierzchni ziemi.

Rozproszone światło słońca i ziemi, zostało umieszczone w człowieku jako system energetyczny. Powstało siedem ośrodków energii z odpowiadającymi ich czakrami. Czakry pobierają energię kosmiczną a system energetyczny meridianów rozprowadza ją po całym ciele. Podobnie jak inne systemy: krwionośny, pokarmowy czy oddechowy.

Jesteśmy częścią kosmosu i na trwałe z nim połączeni. Poznajemy dobro i zło, które sami wytworzyliśmy poprzez osądy, porównywania i analizę. Dobro, to świat anielski a zło, to świat ziemski. Osądy wytwarzają bieguny, które musimy doświadczać. Poprzez zmysły ciała odbieramy świat biegunowy. To świat wytworzonego ego, który doświadczamy w całej gamie kolorów i wzorów.

Zapomnieliśmy poprzez długie przebywanie w rozproszonym i oddzielonym świetle, jak wygląda „drzewo życia”, które pierwsi rodzice zostawili w Raju, dzięki pokusie.

Drzewo życia – to miłość Boga, która przelewa się do serc ludzi i jest pożądana ponad wszystko, jak podaje Księga Mormona. Daje duszy największą radość. Miłość Boga, to jednorodne światło, które nie zawiera w sobie nic oprócz miłości.

Kiedy w człowieku znika cały system czakr, wówczas światło jednoczy się w kulę i odżywia człowieka swoja energią poprzez centrum w sercu.
Na świecie obecnie żyje niewielu ludzi, którzy odżywiają się tylko światłem. Nie spożywają pokarmów ziemskich. Korzystają z energii drzewa życia.

Aby powrócić do utraconego Raju, należy odnaleźć drogę powrotną. Zjednoczyć rozproszone światło w kolory w jedną całość i świecić jasnym blaskiem. Nasze ziemskie doświadczenia z zakazanym owocem dobiega niebawem końca i nadchodzi czas powrotu do Raju. Odkrywane zostają długo utrzymywane tajemnice naszego pochodzenia.

Drzewo poznania dobra i zła dawało nam doświadczenie ziemskich przyjemności i bólu oraz emocjonalnego zaplątania w karmę, która powoli odchodzi z naszego życia. Nastąpiło już przesilenie ziemskich doświadczeń i przychodzi czas powrotu do Boga.

Powrót do domu Ojca będzie przebiegał w anielskiej radości poprzez ich świat miłości i piękna. Przed nami jest oczekiwane doświadczenie z drzewem życia a za nami bagaż doświadczeń drzewa poznania dobra i zła. Stoimy na progu piątego wymiaru, gdzie możemy odbierać świat zewnętrzny i wewnętrzny jako jedno połączenie. Drzewo poznania, to świat zewnętrzny, natomiast drzewo życia prowadzi do światów wewnętrznych w człowieku.

---

Danuta Wachowska http://www.danuta.stronawww.eu/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Cichy Homo-Szaman

Autorem artykułu jest Samarkanda



Palimy nagminnie: grupowo i w pojedynkę, w domu, mieście, aucie i w Naturze - wszędzie przejść można koło dymiącego sie papierosa... czy wiemy dlaczego się tak dzieje? po co palimy i dlaczego tak trudno z tego zrezygnować?

Jesteśmy przyzwyczajeni do wielu anomalii ludzkich i różne dziwne zjawiska pojawiające się dookoła nas uważamy za „naturalną” część naszego życia. Tolerujemy oglądanie i słuchanie o przemocy, krwawych walkach między sobą, intymnych scenach przypadkowych miłości, normalne jest wyposażanie sklepów w używki i szkodliwe dla nas substancje każdej postaci, również dla dzieci… niesprawiedliwość, manipulacje… Nasza „normalność” bardzo odbiega od tego co jest potrzebne człowiekowi do utrzymania swoich emocji, ciała i zdrowia w optymalnych warunkach, najlepiej do 150 roku życia bez „objawów” starzenia się, a nie są to rekordy…

Najdziwniejsze w tym jest nagminne i regularne stosowanie środków i rytuałów związanych ze szczególnymi procesami łączenia się ze swoją nadświadomością czy istotami niefizycznymi. Stosowanie ich przez niemal każdego „cywilizowanego człowieka” w postaci nadużyć – alkoholu, tytoniu, miękkich i twardych narkotyków, modnych wśród młodzieży dopalaczy, spożywania produktów związanych z cierpieniem innych Istot – prowadzi do gwałtownego spadku energii ludzkiej całej naszej Planety.

Jedną z takich anomalii wprowadzanych w nasze codzienne życie jest palenie tytoniu, które uprawia systematycznie i nałogowo około miliarda osób w każdym niemal wieku. Jest ona o tyle niebezpieczna, że nie doprowadza naszego organizmu do stanu utraty świadomości i w związku z tym jest masowo ignorowana jako zagrożenie. Jest zagrożeniem dla ciała z powodu zanieczyszczenia tytoniu substancjami toksycznymi i regularnością wprowadzania ich do komórek bez możliwości samoistnego oczyszczenia się. To jest tylko strona fizyczna, która prowadzi do systematycznego wyjałowienia organizmu i chorób, tak zwanych - cywilizacyjnych. Poważniejszą jednak sprawą jest ignorowanie czy kompletna niewiedza ludzi co do istoty tego działania. Palenie tytoniu jest to od tysiącleci – co najmniej siedmiu - rytuałem dla wybranych osób o bardzo silnej energii i powołaniu, tzw. szamanów czy wiedźm, łączący ich w szczególnym procesie ze światem pozazmysłowym - Duchami sprzyjającymi, Demonami, duszami ludzkimi czy innymi Stworzeniami Przyrody. Potrafią oni w rytuale, właśnie z paleniem ziół czy fajki - poprzez dym i swoją wyjątkową, potężną naturę wyjść na spotkanie po tamtej stronie i uzyskać zamierzony efekt – odzyskać duszę, dogadać się z Demonami czy nawet z nimi walczyć. Służyło to ogólnemu dobru całej społeczności, której ten Opiekun miał przewodniczyć i służyć. Dym był ogniwem łączącym dwa światy: ludzki - widzialny i Istot duchowych czy eterycznych – dla zwykłego oka niewidzialnych, często dopiero w transie pojawiających się w polu odurzonych zmysłów.

Z czym się spotykamy w obecnym czasie? Za każdym rogiem, na przystanku, pod biurem, sklepem, na balkonach, w samochodach, własnych domach, do niedawna w lokalach publicznych – dosłownie co krok spotkać możemy przechodnia-szmana, który przez dym wciągany do płuc i wydmuchiwany do przestrzeni - odprawia rytuał łączenia się z istotami z tamtej strony. W dodatku nie ma o tym zielonego pojęcia. Czy wywołane w taki sposób Istoty służą dobru kogokolwiek? Palący nie ma przecież pojęcia, że przywołał poprzez dym jakąś Istotę i że ma się z nią skontaktować i do czegoś doprowadzić. Co się może wydarzyć? Może do takiego nieświadomego człowieka przyjść każdy rodzaj demona czy duszy błąkającej i zawiązać z nim dowolny rodzaj układu, a na pewno może korzystać z dość niskich wibracji związanych z uzależnieniem czyli brakiem wolności i świadomym zatruwaniem swojego ciała czyli szkodzeniem sobie… żaden Anioł Stróż tu nie pomoże, bo to świadomy wybór człowieka „obdarzonego” wolną wolą… tylko w zupełnie nieświadomym procesie…

Jeśli miliard osób na własną prośbę wysyła takie sygnały 10 – 40 razy dziennie to ilość przywołanych dość podejrzanych osobników jest ogromna. Można sobie to wyobrazić patrząc na kulę ziemska z lotu ptaka… a poza palaczami mamy jeszcze alkoholików, narkomanów, sadystów, manipulatorów… to wszystko teoretycznie w większości świadomi ludzie, tylko czasem sobie pozwolą…

Są zapewne liczne głosy obrony - a niektórzy dziesiątki lat palą i ciągle żyją… ale jak oni wyglądają? Czy szara skóra i wycieńczone ciało, nerwowość, napady szaleństwa, agresja nie są kontraktem podpisanym na własną prośbę z demonami? Czy to są spokojni, zdrowi pełni harmonii i przyjacielscy ludzie? A co z tymi którzy palą tylko okazyjnie albo bardzo mało? Niech się przyjrzą swojemu życiu… jeśli szkodzą jakiejkolwiek Istocie – przede wszystkim sobie – to czy wiedzie się im szczęśliwie? Czy może małe psikusy blokują im działania oparte na dobrych intencjach i nawet działaniu na potrzeby innych…? Może należy trochę uważniej przyjrzeć się sobie i swoim działaniom… swojej diecie, sposobowi zarabiania i wydawania pieniędzy, codziennym czynnościom. Czy one są w harmonii i szacunku do innych ludzi? Zwierząt? Świata Roślin? Najbliższych, do Siebie?…

Dziwny jest ten świat…

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl