Autoregulacja
Jeżeli podczas treningu udały się pacjentowi pierwsze
ćwiczenia, można wywołać uczucie lotu lub inne, dające poczucie komfortu i
wewnętrznej swobody
Uczucie lotu. U pacjenta wzlatują ręce, zaczyna naturalnie
oddychać. Czasami pojawia się stan euforii.
A jeśli ręce nie reagują? Nie trzeba skupiać na tym uwagi
ćwiczącego. Należy szukać innej sugestii, która wywoła pożądaną reakcję. L
Możliwości stosowania metody autoregulacji są ogromne.
Jeśli należało znaleźć pierwszy klucz w celu wywołana
początkowego stanu, by pacjent nabył doświadczenia – to drugi klucz jest mu
potrzebny do samodzielnego wywołania tego stanu. Obydwa klucze mogą być
identyczne. Stereotyp działania (w rodzaju rozchodzenia się i łączenia rąk),
który wywołał stan pierwotny, może zostać wykorzystany do włączenia programu
autoregulacji. Wystarczy utrwalić kolejność czynności.
Osobisty klucz można zmodyfikować. Na przykład sprowadzić go
do formy liczenia w myśli do pięciu, przy spełnieniu warunku, że wzrok pacjenta
jest skierowany w jeden punkt.
Albo liczenia do dziesięciu – przy trzech skinieniach
głowy... Wszystko jedno. W celu włączenia programu autoregulacji można stworzyć
dowolny rytuał, który przyswaja się w początkowym stanie drogą sugestii. A
potem już przez samodzielne powtarzanie ćwiczeń. W końcu pacjent może go także
zmienić sam, na własne życzenie. Wywołuje autoregulacje kluczem już znanym i
wydaje nowe polecenie, wyobrażając sobie sposób działania oraz reakcję, jakiej
od siebie oczekuje.
Możliwości autoregulacji rozwijają się w różnych kierunkach.
Na przykład bywa, że pacjent bez trudności wywołuje stan szczególny w pozycji
stojącej (tak, jak się uczył), ale w pozycji siedzącej już nie może tego
uczynić. W takim przypadku będąc w stanie autoregulacji powinien obrazowo
przedstawić sobie wywoływanie żądanego stanu w pozycji siedzącej.
A właściwie – po co to wszystko?
Po co człowiekowi ten szczególny stan neutralny? – zapyta
Czytelnik.
W stanie neutralnym znika paraliżujący strach przed
prawdopodobnym popełnieniem błędu. Pomyślcie, dlaczego człowiek nie może
przejść po równoważni nad przepaścią, podczas gdy na ziemi zrobi to bez trudu?
Dlatego, że zbyt wysoka odpowiedzialność rozdziela uwagę między celem a
sposobem jego osiągnięcia – czyli krokiem, który w rzeczywistości jest
czynnością automatyczną. Automat blokuje się wskutek ingerencji człowieka. Aby
krok był lekki, bez napięcia – uwagę należy skupić wyłącznie na celu.
Postawiwszy sobie cel należy jakby odsunąć się na bok, nie
przeszkadzać automatom. Wówczas organizm uruchomi te reakcje, które gwarantują
rozwiązanie postawionego zadania. W stanie neutralnym każda idea nabiera siły
programu dla mózgu i rozprzestrzenia się na cały organizm.
Ponieważ w tym stanie trudno tworzyć idee i w ogóle mieć
życzenia, program należy przemyśleć przed zastosowaniem klucza do stanu
specjalnego.
Schemat jest prosty: świadomość wysyła zamówienie, stan
neutralny odłącza wszystko co przeszkadza włączając zarazem wszystko co sprzyja
temu celowi – ze świadomego i nieświadomego doświadczenia człowieka.
Rozpatrzmy to na elementarnym przykładzie (już zresztą
przytaczanym). Wyciągnijmy obie ręce przed siebie, ale tak, by się wzajemnie
dotykały, a przy tym były rozluźnione. Spróbujmy przedstawić sobie ideę
(obraz), że ręce rozchodzą się na boki. Nie trzeba sobie niczego sugerować.
Ręce same zaczną się rozchodzić, gdy tylko pojawi się chociażby częściowy stan
neutralny – warunek materializacji energii wyobrażenia. Poczekajcie chwilę, nie
śpiesząc się, nie troszcząc o to, czy ćwiczenie wyjdzie czy też nie, nie
zwracając uwagi na hałas, bez napięcia. Próbujcie być neutralni, oderwani,
pasywni. Kiedy tylko wystąpi element "pustki lub odosobnienia, ręce zaczną
się rozchodzić według życzenia.
Teraz dokładnie widać czym ta metoda różni się od znanych
metod autosugestii?
Nie trzeba w napięciu "wbijać" sobie do głowy,
albo nieustannie powtarzać jakichś formułek, zaklęć. Zamiast tego na luzie
dajemy zadanie, które zostanie wykonane.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz