Dzień Drugi
Powtórz
napinające i rozluźniające się ćwiczenia z Dnia Pierwszego. Lecz tym razem, gdy
je skończysz, zamiast obserwować swój stan, wyobraź sobie i spróbuj
doświadczyć, że wstajesz i odchodzisz od swego ciała na dziesięć kroków.
Jest ważne, byś był w pełni świadomy
i otwarty.
Zamiast przyglądać się, jak odchodzisz
od swojego ciała na tych dziesięć kroków, masz przeżyć ten ruch fizycznie,
emocjonalnie i mentalnie. Gdy zrobisz dziesięć kroków, powoli odwróć się i
wróć, ponownie wnikając do swojego ciała.
Pamiętaj, że choć to bardzo ważne, byś
doświadczył siebie odchodzącego i wracającego tak realnie, jak tylko potrafisz,
to jednak masz pozostać obserwatorem.
Nie identyfikuj się z tym, co robisz.
Po prostu obserwuj osobę, która idzie fizycznie, emocjonalnie i mentalnie.
Gdy znajdziesz się znowu w sobie,
odpocznij przez dziesięć minut. Otwórz oczy, gdy poczujesz się swobodnie.
Będziesz się czuł bardziej świadomy i doskonale zrelaksowany.
Lepiej niż byłeś przedtem.
Dzień Trzeci
Do
ćwiczeń Dnia Trzeciego będziesz potrzebował ostatniej fotografii. Zalecam wykonywanie
tego ćwiczenia w pozycji siedzącej. Fotografia powinna stać przed tobą tak, byś
ją widział bez ruszania głową. Gdy już ustawisz zdjęcia przed sobą, zamknij
oczy i zacznij głęboko i rytmicznie oddychać przez nos, dopóki nie poczujesz
się rozluźniony.
Wtedy skieruj uwagę na palce stóp. Po
paru chwilach koncentrowania uwagi poczujesz w nich mrowienie i wywołaną
krążeniem wibrację. Poczuj, jak rozchodzi się ona po całych stopach, jak się
one rozluźniają.
Kontynuuj tę część ćwiczenia
przenosząc uwagę na kostki. Koncentruj się na nich, dopóki nie poczujesz w nich
mrowienia i rozluźnienia. Możesz sobie pomóc wyobrażeniem, że je masujesz i
uderzasz. Metody tej możesz użyć do dowolnej części ciała, jeśli uznasz to za pożyteczne.
Proces fizycznego rozluźniania przenieś teraz na swoje podudzia. Z nich przejdź do kolan. Następnie przenieś uczucia mrowienia z kolan na uda. Zwracaj na nie uwagę, dopóki nie rozluźnią się całkowicie. W ten sam postąp ze swoimi biodrami, pośladkami, miednicą, podbrzuszem, okolicą krzyża, brzuchem i plecami.
Proces fizycznego rozluźniania przenieś teraz na swoje podudzia. Z nich przejdź do kolan. Następnie przenieś uczucia mrowienia z kolan na uda. Zwracaj na nie uwagę, dopóki nie rozluźnią się całkowicie. W ten sam postąp ze swoimi biodrami, pośladkami, miednicą, podbrzuszem, okolicą krzyża, brzuchem i plecami.
Następnie odczuj mrowienie w klatce piersiowej
i barkach. Gdy poczujesz, że barki są rozluźnione, skoncentruj uwagę na palcach
rąk. Proces relaksacji przenoś z palców na dłonie, nadgarstki, przedramiona,
łokcie i ramiona; następnie przejdź do karku i gardła.
Szczególną uwagę zwróć na twarz.
Większość ludzi emocjonalne napięcia gromadzi w mięśniach twarzy. Zacznij od
żuchwy, następnie przejdź do podbródka, ust, policzków, nosa, uszu, oczu,
czoła; zaobserwuj, jak mrowienie przenosi się na twój kark.
Gdy będziesz czuł je w całej głowie,
poczujesz odprężenie.
Po uzyskaniu świadomości swojego
ciała uchyl lekko powieki. Patrząc w sposób lekko nieostry przyjrzyj się
zdjęciu przed sobą.
Powtórz ćwiczenie, które właśnie
wykonałeś, z osobą na fotografii. Zacznij od jej palców u nóg, sprawdź
wibrację. Następnie przejdź do stóp i tak po kolej przesuwaj się po całym ciele
odczuwając w każdej części jej ciała drżenie i następujące po nim rozluźnienie.
Gdy skończysz, zamknij oczy i odpoczywaj przez około dziesięć minut.
Otwórz oczy, gdy poczujesz się
swobodnie. Będziesz się czuł bardziej świadomy i doskonale zrelaksowany.
Lepiej, niż byłeś przedtem.
cdn